to kraj, do którego trudno się dostać i jest odcięty od reszty świata. Jeśli chcesz zostać przez ponad 5 dni, musisz dołączyć do podróży i być z przewodnikiem przez cały czas. W przeciwnym razie możesz tylko przejść. Obecni i byli prezydenci prania obywateli fałszywymi informacjami o świecie i ich historii, monitorują wszystko w Internecie oraz obrazy i posągi siebie w całym kraju. Właściwie to trochę jak Korea Północna.
To zdjęcie jest wokół Turkmenistanu
Dlaczego więc chcieliśmy przyjechać do tego kraju? Ponieważ chcieliśmy podróżować z Chin do Iranu. Dostaliśmy 5 -dniową wizę tranzytową, kiedy byliśmy w Dushanbe w Tadżykistanie i planowaliśmy po prostu zobaczyć kilka głównych zabytków i wyjść.
Po niesamowitych 2 tygodniach w architektonicznie błogosławionym kraju Uzbekistanie byliśmy w drodze do Turkmenistanu.
Wchodzenie do naszej wspólnej taksówki, aby zabrać nas na granicę Uzbekistanu-Turkmenistan
Myślę, że dni na granicy są zawsze obawe przez podróżników, przynajmniej w tej części świata. Zawsze trwa dłużej niż oczekiwano i wszystko i wszystko może pójść nie tak. Dla nas wejście i wyjście z Turkmenistanu były prawdopodobnie naszymi najgorszymi przejściami granicznymi!
Dotarliśmy do granicy po wspólnej jeździe taksówkowej (która jest wspólnym sposobem transportu w Azji Środkowej). Poszliśmy, aby uzyskać pieczęć wyjściową z Uzbekistanu, który był dość łatwy i poszedł gładko. Pomiędzy granicami z Uzbekistanem i Turkmenistanem jest około 10 km „ziemi niczyich”, ale jednak nie było taksówek, które mogłyby nas zabrać na granicę. Więc zaczęliśmy chodzić. Na szczęście po około 10 minutach przejechał mężczyzna i podniósł nas.
Na granicy pokazaliśmy paszporty strażnikowi, który wysłał nas do pokoju czeku lekarskiego. Pamiętałem czas na granicy z Tanzanią i Kenią i modliłem się, abyśmy nie musieli czerpać szczepień na granicę! Na szczęście musieliśmy tylko wypełnić i podpisać gazetę, stwierdzając, kto wie co – wszystko było po rosyjsku, więc musieliśmy po prostu wierzyć o naszym nowym przyjacielu, który nas odebrał. Przetłumaczył i podpisaliśmy to.
Następnie czekaliśmy w kolejce, aby ponownie pokazać paszporty i zabrać pieczęć do Turkmenistanu. Musieliśmy powiedzieć zrzędliwym mężczyznom za ladą, w których hotele zostaliśmy. Więc wybraliśmy parę z samotnej planety (obaj jeszcze nie zarezerwowaliśmy). Następnie powiedział, żeby czekać i że musieli zadzwonić, aby potwierdzić, że były to faktyczne hotele.
Szybkie do przodu godzinę później i nadal czekamy na to rzekome połączenie. W końcu przyszliśmy naprzód i zostaliśmy wysłani do okna, aby zapłacić opłaty wejściowe w wysokości 12 USD do kraju. Opłata za co? Nie jestem pewny. Następnie przeszukaliśmy nasze torby, przekazane w formie, którą ukończyliśmy wcześniej i wreszcie przeszliśmy przez drzwi.
Młody młody chłopiec sprząta świeżą ryby, które złapał w rzece
Zabraliśmy drogą wspólną taksówkę do pobliskiego miasta, w którym następnie zmieniliśmy taksówki, aby zabrać nas do miasta Mary. Szukaliśmy całej Maryi w poszukiwaniu gospodarstwa domowego, który miał tam być, ale ostatecznie został zamknięty. W końcu postanowiliśmy po prostu wyjść z taksówki i iść i coś zjeść. Do tego czasu była 17:00 i byliśmy w drodze z przekąskami, ponieważ 8:30. Nie trzeba dodawać, że głodowaliśmy, a Nick zaczął być zrzędliwy. W końcu znaleźliśmy hotel, który był poza miastem, ale nikt tam nie mówił po angielsku.
Następnego ranka wybraliśmy, że powinniśmy wyruszyć, aby zobaczyć starożytne miejsce Merv. Niebo było czarne, podobnie jak nasze nastroje. Nasz przewodnik nie powiedział nam, jak dostać się do Merv i ponieważ nikt w Maryi najwyraźniej nie mówi po angielsku, nie mieliśmy pojęcia, gdzie iść ani co robić. W końcu zorientowaliśmy się, że w mieście jest jedna państwo (i monitorowali) kawiarnia internetowa. Poszliśmy tam i spojrzeliśmy, jak dostać się na tę starożytną stronę. W tym momencie padało i po prostu chcieliśmy odejść.
Dobry meczet w Maryi
Przyjechaliśmy więc do Mary, aby zobaczyć Merv, ale ostatecznie zobaczyliśmy tylko restaurację, nasz hotel i kawiarnię internetową! Rzeczy przez resztę czasu w Turkmenistanie też nie były znacznie lepsze. To dobrze, że przez kilka dni mieliśmy wizę.
Bądź na bieżąco, aby usłyszeć o naszych (mis) przygodach w Ashgabat, stolicy Turkmenistanu!
Czy miałeś kiedyś problemy z krzyżowaniem granicznym lub byłeś w Turkmenistanie? Opowiedz nam o tym poniżej!
Polub ten post? Przypiąć!
Oświadczenie: Goats On the Road jest asystentem Amazon, a także partnerem dla niektórych innych sprzedawców detalicznych. Oznacza to, że zdobywamy prowizje, jeśli klikniesz linki na naszym blogu i kupisz od tych sprzedawców.